Pytanie czytelnika do Wisławy Szymborskiej- „Do czego potrzebny jest Kochanowski współczesnemu poecie?”, odpowiedź noblistki – „Do czytania”. Pozwoliłam sobie zaczerpnąć cytat z mojego wcześniejszego artykułu, gdyż właśnie te zdania zainspirowały mnie do napisania o Janie Kochanowskim.
Jan Kochanowski urodził się około 1530 roku w Sycynie pod Zwoleniem. Zmarł 20 (lub 22) 08.1584 w Lublinie. Wszechstronnie wykształcony, znający języki obce, oczytany, wybitnie utalentowany, stał się Kochanowski wzorcem „poety uczonego”.
Był synem Piotra Kochanowskiego, komornika radomskiego, oraz Anny z Białaczowskich. Rodzina była stosunkowo zamożna, ojciec był właścicielem pięciu wsi (m.in. Sycyny i części Czarnolasu), z czasem awansował i został sędzią sandomierskim. Poeta początkowo uczył się w domu, ale już w 1544 wstąpił na Akademię Krakowską.
Okres studiów i podróży, tzw. padewski, obejmował lata 1544- 1559. Składał się z trzech dłuższych podróży. W latach 1552- 55 studiował Kochanowski na uniwersytecie w Padwie- swobodnie, wg własnego uznania, dobierając przedmioty i profesorów. Studia w Padwie, ówczesnym europejskim centrum uniwersyteckim, dały mu świetną znajomość twórców starożytnych, literatury klasycznej i współczesnych prekursorów renesansu jak Dante czy Petrarka.
W 1555 udał się młody Jan w podróż turystyczną- zwiedził Rzym i Neapol. W latach 1555- 56 przebywał w Królewcu, a dzięki pomocy finansowej księcia Albrechta, po raz drugi wyjechał do Padwy- na krótko, gdyż jego pobyt przerwała śmierć matki (1557). Jednak w 1558 trafił do Padwy po raz trzeci. Stamtąd odbył podróż morską do Marsylii i Paryża. Nie była to już tym razem wycieczka krajoznawcza. Poeta ciągle się uczył, zdobywał doświadczenie literackie, poznawał słynnych humanistów i poetów.
Owocem tego ( trwającego 15 lat ) okresu studiów i podróży, było ukształtowanie się osobowości i intelektu Jana Kochanowskiego. Zdobył rozległą i gruntowną wiedzę z wielu dziedzin, poznał literaturę antyczną, którą czytał w językach oryginalnych- po grecku, łacinie i hebrajsku, zaznajomił się z poglądami starożytnych filozofów, poznał zasady i reguły poetyki. Stał się erudytą, renesansowym humanistą. Do kraju powrócił definitywnie w roku 1559.
Przy podziale ojcowizny nie przypadło mu wiele, musiał więc wybierać między stanem duchownym a życiem dworzanina. Tak właśnie zaczął się okres zwany dworskim, trwający 15 lat (1559- 1574). Wiązał się z możnymi rodami ( Firlejowie, Tarnowscy, Tęczyńscy ). W 1563 spotkał się z podkanclerzym Piotrem Myszkowskim, później jego najważniejszym mecenasem. Związał się tez wtedy z dworem Zygmunta Augusta i używał tytułu sekretarza królewskiego.
Ostatecznym zakończeniem okresu dworskiego i rozpoczęciem tzw. czarnoleskiego było zawarcie w 1575 roku małżeństwa z Dorotą Podlodowską. W Czarnolesie wiódł poeta spokojny żywot ziemiański, nie tracąc jednak kontaktu z życiem politycznym.
Ostatnie lata życia upłynęły w atmosferze smutku- zmarł jego brat Kasper (1577), następnie ukochana córeczka Urszula ( ok.1579), której stratę odczuł Kochanowski szczególnie dotkliwie, wkrótce potem druga córka – Hanna (ok. 1580).
Zaniepokojony o własne zdrowie, poeta gorączkowo porządkował swą twórczość, przygotowując ją do druku. Zmarł nagle 20 ( lub 22 ) sierpnia 1584 roku , podczas konwokacji w Lublinie. Tam odbył się pogrzeb z udziałem m.in. Stefana Batorego. Ciało wkrótce przeniesiono do Zwolenia.
Pierwsze próby poetyckie Jana Kochanowskiego przypadły zapewne na czas studiów i podróży.
Początkowo pisał w języku łacińskim, później zaczął pisać po polsku. Na początku lat 60- tych jego sława jako poety była już spora. W okresie dworskim powstała większość fraszek oraz pieśni, ale tylko nieliczne ukazały się drukiem za życia twórcy. Pozostałe przepisywano ręcznie i w ten sposób krąg wielbicieli twórczości poety stale się powiększał. W tym czasie powstały m.in.: poemat „Zuzanna”, „Hymn do Boga” („Czego chcesz od nas Panie, za twe hojne dary”), poematy „Zgoda”, „Satyr” i „Szachy”. Pracował też już wówczas nad utworem „Odprawa posłów greckich”, który jako tragedia humanistyczna, był zupełną nowością na polskim gruncie.
W okresie dworskim dopracował Kochanowski kształt polskiego epigramatu i nadał mu nazwę fraszki. Ukazywały one obraz życia dworskiego, sympatie, antypatie, karykatury przyjaciół, znajomych i wrogów, wzorce i antywzorce postaw ludzkich. Również w tym czasie dojrzała forma pieśni, rozpoczął też pracę nad parafrazą poetycką biblijnych psalmów, powstało ich wtedy ok. 20.
W okresie czarnoleskim poeta pracował nadal nad polskimi „Pieśniami”, które zdążył przygotować do druku jako „Pieśni ksiąg dwoje”. Kontynuował tworzenie fraszek, których jest ok. 300. Zebrane są w trzy księgi. Utwory dłuższe przeplatają się z krótszymi, śmiech z płaczem, powaga z żartem- „Fraszki tu niepoważne z statkiem się zmieszały”- mówi sam Kochanowski.
Są to utwory biesiadne („O doktorze Hiszpanie”), patriotyczne, miłosne („Do Jadwigi”), okolicznościowe, autobiograficzne („Do gór i lasów”, „Na lipę”), refleksyjne.
„Treny” Jana Kochanowskiego zostały ukończone i przygotowane do druku w ciągu kilku miesięcy, w przeciwieństwie do innych zbiorów liryki. Ogniskują się wokół jednego bolesnego wydarzenia: śmierci ukochanej córeczki Urszuli. Poświęcając ten żałobny poemat zmarłemu dziecku, niespełna trzyletniemu, dokonywał autor wyłomu w tradycji literackiej, zalecającym poświęcać tego typu utwory osobom dostojnym i ważnym.
Najważniejszym bohaterem „Trenów” jest sam cierpiący ojciec, dla którego śmierć umiłowanej córki stała się powodem duchowego kryzysu. W podmiocie lirycznym ukazuje się człowiek prześladowany przez zwątpienie, dręczony rozpaczą. Jak wielkie było cierpienie ojca najlepiej wyraża zdanie: „Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło”, a pokazuje wyraźnie obraz Matejki- „Kochanowski nad zwłokami Urszuli”. „Treny” są wołaniem o prawo do bycia człowiekiem, prawo do lamentu i krzyku, jeśli jest to naturalną ludzką potrzebą:
„Człowiek nie kamień, a jako się stawi
Fortuna, takich myśli nas nabawi”.
Poeta podejmuje też próbę pogodzenia się z cierpieniem, przywołując w Trenie XIX postać swojej nieżyjącej matki z Urszulką na ręku.
„Treny” maja dużą wartość artystyczną, wykorzystał w nich Kochanowski motywy i wzory z tradycji antycznej i biblijnej. Zastosował liczne środki poetyckiej ekspresji: epitety, metafory, pytania retoryczne- „Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?”.
Twórczość Jana Kochanowskiego wywarła ogromny wpływ na późniejszą polską poezję i znalazła swe oddziaływanie w Europie. Była i jest przekładana na rozmaite języki.
W bibliotece znajduje się wiele wydawnictw z utworami tego poety: pieśni, fraszki, treny. A także kilka jego biografii, jak choćby „Poeta i dworzanin” autorstwa M. Jastruna. Zapraszam!
Newsa przygotowała: p. prof. Aneta Kupczak.